"Najgorszą chorobą jest nietolerancja
Ona rodzi się w głowie
Na nia nie ma lekarstwa" ~ Azotox
Wyjście na miasto dla mnie zawsze jest podobne.
Jestem w centrum uwagi ludzi, patrzą się na mnie jakbym była z innej planety, a dlaczego? Bo jestem dziewczyną a mam irokeza, nosze glany i czerwono czarne sznórówy, "dziwne" ubrania z dużo ilością naszywek ze śmiesznymi nazwami zespołów, dużo ćwieków, łańcuchy przy spodniach, agrafke w uchu. Ludzie się tego boją.
Boją się odmienności, dlatego też jej nietolerują.
Przywykłam już do tego że niektórzy wyśmiewają mój wygląd, ale są też tacy co ewidentnie się mnie boją i przechodzą na drugą strone ulicy.
Natomiast dzieci patrzą na mnie z wielkim zainteresowaniem, bez strachu czy rozbawienia.
Po prostu nikt im jeszcze nie wmówił że osoby podobne do mnie są złe. Przeważnie ludzie którzy są wytatuowani lub są nazywani powszechnie brudasami okazują się bardzo dobrymi osobami, lepszymi od tych co chodzą do kościoła co niedziele udając wspaniałych obywateli.
Szkoda że ludzkość zmierza w gorszym kierunku.
Mam nadzieje że jeszcze kiedyś to sie zmieni.