Coż... wczoraj troche nudno było więc wpadła do mnie Dominika i się zaczał cyrk... robiliśmy wojne na poduszki, udawaliśmy tupy w wannie z kwiatami w łapciach i wokół postawiliśmy wszytko co różowe (kwiat naturalnie również różowy) czyli taka śmierć... musiałaby byc naprawde straszna.
Jeśli bedzie taka potrzeba to może je tu umieszczę... albo lepiej nie. MOŻE wyślę komuś..
Moje konta:red hot chili peppers : HIM: bullet for my valentine: zabili mi żółwia: evanescence: happysad! : farben lehre: akurat: yellowcard: green day: