Byłam dziś na Dziesiątej... Coś mi się zdaje, że więcej mnie tam nie zobaczą... :/
Darek siedział ze swoja byłą i siostrą cioteczną w pokoju... nawet się nie przwitał.. :/ heh..
A ja przez godzinę, jeśli nie dłużej, siedziałam w kuchni z Onką i moim byłym...
Tu Adi, tam Cegła. Chora sytuacja.
Poczekałam na Łukasza (chłopaka Iwony) przywitałam się i wyszłam... a wyszłam w odpowiednim momencie bo się prawie popłakałam... :/
Jestem beznadziejna :/ :( takie mam popier***ne szczęście do chłopaków... :/
NIENAWIDZĘ SIEBIE ZA TO!!!!!!!!!!!