Szkoda tylko, że za oknem, a nie we mnie. Pozostałam chłodna, tak jak byłam w stosunku do otaczających mnie spraw i ludzi, a jedynie co do jednej sprawy żywię gorące uczucia. Chcę, żeby to przetrwało i potrafiło złamać nawet wieczność. Życie ziemskie na ogrom tego uczucia mi nie wystarczy. Myślę, że powoli staram się układać sobie życie. Czy aby na pewno? Czy i tym razem nic mną nie zachwieje? Wszysy dobrze wiedzą, a przede wszystkim ja dobrze to wiem, jak to z tym u mnie bywa.
Tydzień zleciał mi... średnio. Nie mogę powiedzieć, że było świetnie, bo fakt, że jestem zagrożona z matematyki, mam masę pracy i problemy w internacie tylko zaprzeczyłyby temu stwierdzeniu. A kłamać dużo nie chcę. Już i tak pozwoliłam kłamstwu zawładnąć przez krótki okres mojego życia. Wracać do tego nie mam zamiaru.
Powoli przygotowuję się mentalnie na nadchodzący tydzień i ciekawa jestem jakie tym razem niespodzianki przygotował dla mnie los. Ostatnio ciągle się powtarza i zsyła mi tylko wszystko co złe. Może tym razem jakaś odmiana? Losie, bardzo Cię proszę. Nie bądź taki okrutny.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24