photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 MAJA 2014

All I was, is gone now.

 

Bezhołowie... pozornie pomimo tego stabilnie. Pewnie przez kupe roboty, która mnie korkuje. Nie uważam tego za nic dobrego. Nic nie oszuka rzeczywistości. Dawno temu, nie sprawiły tego nawet leki. U mnie, nie ma sensu brać takich rzeczy, przecież jest to tylko chwilowe podkolorowanie umysłu..Otępianie się....Nic nie zmieni świata i realiów. Pare pigułek na chwile wmówi umysłowi, że jest względnie poprawnie. Dobrze wiem, że nie jest. Ja wole walczyć z tym wszystkim świadomie... Czuje moje myśli, widzę jako poranną mgłę. Mogę w nich stanąć, one mnie otoczą, są bardzo blisko, ale nie jestem w stanie ich złapać.. ale one mogą mnie gwałcić.. Rżną mnie do krwi. Po raz kolejny, no coż.. z pewnoscią również nie ostatni, obiecuję sobie, że nigdy więcej nie otworzę się do kogoś. Dość mam tego oswajania, kamieniowania mnie lub kogoś, udawania, zawodu. Jestem dziki, potrzebuję wrażeń. Pragnę, aby coś mną szarpało. Tak, rozlecę się. Lubię, gdy mogę w tym moim 'brudnopisie' wyskorbywać moje stęchłe wnętrze. Oczyszczanie się, jest kojące. Szkoda, że nie zacząłem robić tego wcześniej. I żeby tylko to.http://www.youtube.com/watch?v=np-kFkDLT7k