Jeśli ja Cię nudzę, to znaczy, że Ty pierwszy znudziłeś mnie.. Kolego.
Topi się wszystko... no nic. Ostatnio mam tak bliskie spotkania z tępymi ludźmi... bardziej niż zazwyczaj.. Ogólnie staram się trzymać dystans i pilnować, aby nie mieć z takimi większych spobności kontaktu. Niestety, w końcu się zdarza.. Jestem chwilami wręcz przerażony. Skąd tyle przygłupich ludzi? Skąd? Co jest?.. Nie umieją poprawnie ułożyć zrozumiale zdania, zawierającego polskie słowa.. po prostu porozmawiać. Pisemnie ani słownie... Już walić formę, ich nie trzyma się myślenie. W takim momencie juz nic nie pomoże. Nawet dobre chęci. Po takich kumulacjach, bombardowaniach, siadam na łóżku, opieram się łokaciami o kolana i chwytam rękami swoja głowe.. Jestem prawdziwie dobity. Powinienem się tym nie przejmować. Nie wiem jak, przecież muszę wśród nich funkcjonować.. Człowiek wręcz boi się... Ograniczenie umysłowe, brak jakiejkolwiek chęci zrozumienia różnych rzeczy.. zero zainteresowania. Brak zamiarów, jedna lita ściana. Heh, moimi ulubionymi są fejkowi oświeceni inteligenci. Wszystko rozumieją, wszystko wiedzą i zawsze mają rację. Wystarczy zadać im pare trefnych pytań lub wykazać, że ich teoria jest zupełną herezją - wtedy włącza się mały kłótliwy ludzik, ślepy na argumenty. Lubię też znawców osobowościowych. Owi twierdzą, że wiedzą o Tobie więcej niż Ty sam, bo przecież po minucie rozmowy znają Cię znakomcie.. Ludzie skorzy do romansów plus ich próby mydlenia oczu... Wy tak na serio? Czuję się tak bardzo poderwany, ze chyba sobie załążę obrączkę.. przykładów jest setki, szkoda nad tym wisieć... Mam problemy z ciśnieniem krwi, mam za niskie. Dzięki nim skoki mam gwarantowane - dziekuje! Samemu posiadam raczej niską samoocenę. Nie uważam się za kogoś lepszego, ale mam świadomość tego co wiem, potrafię i robię na tyle żeby mieć prawo skomentować.. Dość. Zamiast poświęcić czas na coś ciekawego, pierdolę litanię o debilach. Oto ich magia, jacy oni są absorbujący.. http://www.youtube.com/watch?v=mRsv_MHtfeU