W Krakowie było super!
Codziennie odpał!!! Jak zawsze zresztą.
,
Największa faza była w pierwszą noc z francuzami...
Madzia dostała od Anki pastą,
a od Kariny telefonem...
Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi...
W drugą noc niestety nie było już francuzów, ale byli polacy...
W środe rano przyszedł do nas chłopak z pokoju obok...
zaje***te ciacho...
Przyszedł bo mu zamkneli pokuj i nie chcieli otworzyć...
W pokoju 12 osobowym, było nas 14...
Ale za to było wesoło...
Kto nie był niech żałuje...
Pozdro dla mojego pokoiku...