Siedzę w ciepłym swetrze, otulona kocem i popijam gorącą herbatę.
Warszawa przywitała mnie deszczem, Bydgoszcz jeszcze większym deszczem, spotęgowanym cholernym zimnem.
Siedzę tak sobie, zastanawiając się czy iść na czesława i rozważam zjedzenie kolejnej drożdżówki.
Jestem w domu i mimo, że jest mi zimno, że się trochę irytuję, że nie wszsystko poszło tak jak miało pójść,
jest mi dobrze.
zdjęcie: Degollada de las Yeguas / Gran Canaria
uroczo