narkomanka

Czesc.

Wrocilam juz ze sql bylam tam z justyna i jej chlopakiem mackiem czy jakos tak, bylismy pożegnać nauczycieli z podstawówki bo justyna wyjerzdza w okolice finlandi. Po sql zaprosil nas jej chlopak na pizze. W pizzerii wydawalo mi sie wszystko w porzadku, dopuki justyna z tym chlopakiem zaczeli mnie maltretowac o niejedzenie.... Troche sie pokłuciliśmy w żartach i pobiliśmy w stylu karate. Wlasciciel ogladal nas dziwnym wzrokiem, nic nie robiac w mojej obronie. Nie mam im tego za zle w koncu to zabawa, a nie przemoc . Choć właściel powiniem zareagować . Ale to co dzialo sie gdy wychodzilismy .... Dramat. Podeszla do nas nacpana w trupa kobieta, mocnym tonem głosu chciała od nas pieniądze na zbiórke... Gdy dopytywaliśmy na jaką to zbiórke, odpowiadała typowo chamskie teksty np. ,,a na misia, gre moze na chleb i wódke ... a co kurde ?! " Po dłuższej korwersacji z nią, doszliśmy do tego że chciała kupić papierosy do skrętów na narkotyki... Justyna powiedziała ze ma dobre serce i dała jej do ręki 2 złote, ta kobieta strasznie zucala sie do moich towarzyszy ale nie do mnie... Chłopak Justyny chcąc postąpić dobrze, wyciągnoł na swoją ręke wszystko co miał ..... Kobieta szybko wyrwałam mu prawie wszystkie pieniądze i juz chciała uciekać ... On darł sie za nią że ma oddać , ze nie może ... Ona wróciła i oddała mu zucając tym w niego, on wreczyl jej 2 złote, zeby juz cos jej dac .... kobieta obrazała nas i caly czas sie zucala, moim zdaniem właściciel knajpy, zamiast stac i sie smiac powiniem zareagowac -_- 

To jest właśnie polskie społeczenstwo prosze państwa....

Oczywiście, moi rodzice na mnie za to wszystko nawrzeszczeli, dali kare i zagrozili.....

Wogóle sie nie przejeli ze moglo mi sie cos stać

Pojeby,

Amen i dziękuje ...