czy zawsze muszę Ci o wszystkim mówić?
jest mi dobrze tak jak jest. szczerze mówiąc przywiązałem się do mojego życia. jest fajne. jest ok. nie za bardzo chce je zmieniać. Ale czy zmiana nie jest czasem potrzebna?
czy czasem warto zrezygnować z czegoś co jest dla Ciebie ok dla kogoś innego?
nie wiem. cały czas mnie to nurtuje.
czy lepiej miec silną motywację w kimś innym?
czy mocną w samym sobie?
czy inni nie chcą czegos tylko dla siebie?
<jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?>