ale mialysmy wtedy zmule.. az nate piety zaczely swedziec
"ejjj... ta woda to z fontanny czy to deeeszcz? "
no i wkoncu wyszlo na to ze to byl deszcz i pod koniec dnia wygladalysmy jak szczury ktore wyszly ze sciekow... ale fajnie bylo tylko abianka sobie gdzies w pizdu uciekla.. wrrr...
ale i tak Cie kocham pando