He he.
Zdjęcie podobujące mi się tylko ze względu na kontrast w nim zawarty za sprawą Mojej Madzi. Fajnie, fajnie.
Dziś 20 kwietnia (znaczy się, jeśli zdąrzę nabazgrać przed północą).
Urodziny Adolfa Hitlera, yay.
Ma ktoś czepki urodzinowe? Nie można nie świętować urodzin tak ważnej osobistości.
Jutro 21 kwietnia.
Dzień, w którym mogę stwierdzić, że kochamy się z Madzią już 8 miesięcy.
Pojutrze 22 kwietnia.
Dzień, w którym kochamy się z Madzią 8 miesięcy i jeden dzień.
Aż do 30 kwietnia.
Budzę się, by stwierdzić, że dziś przyjeżdża.
I że będzie tu aż do 9 maja.
Great, fucking great! :3
Będę mógł zapomnieć przy niej o swoim negatywnym podejściu do świata.
Bo przy niej jestem dobry, wiecie?
I nie myślę o tym, jaki ten świat jest nudny, bezcelowy, zepsuty.
Że denerwuje mnie gromadzący się wokół idiotyzm.
Że życie w 10% składa się z radości i zabawy, a reszta to ból i cierpienie.
I że Bóg jest zły.
"Ty pesymisto życiowy."
Dawno mnie tu nie było, wybaczcie.
Nie mam nawet o czym pisać, przeżywam aktualnie... pustkę? depresję? załamanie?
Niet, to raczej znudzenie i brak odpowiedzi na sens życia.
A marudził wam nie będę, bo skończy się to skazą na waszych umysłach.
Zrobiłem ostatnio listę książek, które chcę przeczytać i wychodzi mi coś koło 40.
A aktualną młócę od ok. miesiąca, trzaby się zmotywować.
Myślałem sobie ostatnio o nauce gry na harmonijce i zostaniu włóczykijem, ale kto by wtedy nakarmił was moimi... przemyśleniami? poglądami? marudzeniem? zgnilizną.
Kiedyś myślałem, że samotność to najbardziej żrący kwas.
I wiecie co? Tęsknota jest gorsza. (Pali jak płomienie piekielne...)
Coraz więcej ludzi mówi mi, że przytyłem. Prawda to? Bo źle mi z tym. Ej, prawda? :C
Ojciec dał mi nowy dysk, zbieram muzykę. Może ktoś coś polecić? Tzn. jeśli doczyta do tego momentu.
"-Co powiedział rolnik, gdy zgubił traktor?
-Gdzie mój traktor."
CHODŹ... NIECH GINIE.