Cześć dzieciaki, miałam zamykać tego photobloga ale nuda robi swoje ;)
Cóż się pozmieniało? Chyba nic, hahahaha, nie mam ciekawego życia. Ci sami przyjaciele, ludzie wokół mnie.. Kocham fakt, że mój rocznik wchodzi w fazę 18nastek. Pierwszą zaliczyłam w ten piątek i muszę powiedzieć lubię ten wieczór i noc, kocham dzień wczorajszy i dziękuję Ci za te 9 wspólnych godzin- to chyba nie minie nigdy <3 Cofając się w czasie mamy sylwestra, który również był bardzo OK! Mimo, że mam ranę do dziś na kolanie to było dobrze. Spędziłam trochę czasu z moim Kiniakiem, nie obyło się bez tony śmiechu ale po co mam to pisać skoro to wiadome? Oczywiście największym minusem jest szkoła, której nienawidzę i nie przesadzam, bo Curie mnie niszczy od środka, ale jesteśmy silni i nie damy się!
Mam lepsze i gorsze dni, ten jest lepszy mimo, że nie lubię niedziel i samotnego zamulania w domu.
Trochę tęskno do pewnych ludzi ale staram się przyzwyczajać i tłumaczę sobie, że przecież tak miało być :)