Nie moje.
Tak myślę, że przez moje problemy w okresie dojrzewania, moja psychika tak sie zmieniła, że trwa to do dziś. Kiedy mam się spotkać ze znajomymi, rodziną-kimś kogo długo nie widziałam, to wiecie czym ja sie martwię? Wmawiam sobie, że na bank będą sobie myśleć " o boże, jak ona przytyła, jaki grubasek"-to mnie zawsze martwi. Albo czyjeś słowa, żarty-przetwarzam na swoj sposób. że na pewno miał na myśli, że jestem gruba itd.
A przecież, nie jestem jakimś tam gruubasem. Taką mam już psychikę. Pewnie zmieni się to jak schudnę. :)
A Kochane moje, dzięki Wam wszystkim, oglądaniom i czytaniom waszych wpisów-daje sobie siłę, motywację. dziękuję.:*:*:**
Chcę schudnąć, też temu-żeby mój luby mógł mnie unieść, przy przenoszeniu mnie przez próg na naszym ślubie! MAmy ustaloną datę. Jea. :****
rada nr. 4-pokochaj siebie.
4dzień bez slodyczy. !
Moje ciało, chcę byś ważyło zerokilogarm.