Wyolbrzymione smutki, opuchnięte, zmęczone oczy.
Najlepszą chustką stała się poduszka.
Ale rano wraz z pierwszym promieniem troski odchodzą jak za odjęciem ręki.
No właśnie...
Podaj mi swoją, nadchodzi wieczór, znów się boję.
Jest wysoko,
wszędzie masa obaw
...
Dasz radę?