tak tak dawno wpisu żadnego nie dawałem ale jak już jebnać to z spierdolnięciem :P
sooo.... więc od czego by tu zacząć :P
w sumie nic sie prawie nie zmienia dalej trenie i czasem ale już mniej przykurwie jakiś melango ale po zatym spokój i cisza badź jest jeszcze taki mały ( mała) szczególik ale to maybe next epizod ;]]
no może to ze czasami mam coraz mniej mocy by cokolwiek robic i w work jestem jak zombie ale jak nie mam nastroju na trening to zmieniam nastrój ; P i zasówac bo plecy same sie nie zrobią :P
co tu jeszcze no delikatnie sie biore mechanicznie za Meśka <3 i zeby był sparwny na te no ostatnią ze mna zime chciaz niedokońca :P a na wiosenke blacharke i pomalować ;P a potem Coupe ;P
czemu to zdjecie i tytuł hmmm
tak jakoś.. nie znoszę robić drążków ale jak chce sie być silnym to drąg trzeba nakurwiać :P
http://www.youtube.com/watch?v=BtctSpCwDdQ