Już dawno nie byłam aż tak pozytywnie do wszystkiego nastawiona. Ta przerwa świąteczna po prostu nadeszła w najbardziej odpowiednim czasie ;) Trzeba będzie przeżyć jeszcze cały ten świąteczny szał... (Czy tylko ja nienawidzę ubierać choinki? -.-) a później to już z górki!
Jutro lecimy na ostatni trening w tym roku. A dzisiaj 'koniec świata' z chłopakami (zbankrutuję przez was w końcu!). Baaardzo podoba mi się ten dzień! <33
Tymczasem lecę z Friczką się dotlenić! Sijja! :**
Ohh And be first on my sucker list!