3 dni .
nurtuje mnie myśl jak to się dzieję , że ludzie potrafią wzbudzać w sobie nawzajem tyle emocji i uczuć .
ciężko mi czekać .
ciężko oddychać .
ciężko myśleć .
edit. godz. 16.02
genialne pomysły mojego genialnego Kaczora .
czyli dla dwóch stęsknionych istot ( Kudeł in da Włochy , Julka in da Kraków ) gnijących wśród betonowych drzew miasta ,
wypad na basen gdzie zapewne będziemy zamulać razy miliard więcej .
ale mamy jakąś perspektywe na wieczór . to już coś .
wypalimy te wszystkie cholerne uczucia .
niczym skręta dobrej , naturalnej marihuany .