Marzenia...
To coś, co odbiera nam nadzieje,
To coś, co nasze myśli wypycha za linie realności.
To coś, co pozwala mysleć, że wszystko jest możliwe.
To coś, co najczęściej doporowadza do obłędu.
Jest piękne i złe,
pozwala się uwolnić i zniszczyć,
Ma w sobie moc przyiągania,
a potem zostawia na samotność.
Ja na to choruje, na "marzenie"
Ty jesteś moim marzeniem,
czyms czego nie moge dosięgne,
przyciągasz i odrzucasz,
Choć nie wiesz,
ranisz,
zostawiasz ślady,
Pozwalasz mi myśleć, ze "moge"
Jak to jest?
Nie znam, a kocham....
Nie znasz, a nieświdomie ranisz
Kocham Cię, ale czemu Ty nie wiesz?
Czemu ja kocham!?