Szybkie, porywcze "spontany" mają to do siebie, że musimy coś poświęcić, żeby te wyszły. Dla mnie uczelnia i praca - zniknęły. Teraz jednak wracam na to pierwsze, wracam do Was.
Zdjęć z podróży nie pokażę - a byłem w Wenezuelii, Hiszpanii, Kubie, Indiach i nawet w Sosnowcu. Zwiedziłem Dublin w Irlandii i Aberdeen w Szkocji. Poznałem taką ilość ludzi, a wielu z nich tak niesamowitych...
Przemyśleniami z podróży będę się dzielił - zdjęciami raczej nie, z pewnych prywatnych powodów.
Ale dla Was są i dobre informacje - niebawem zrobimy małą Grę Zefira!
-------------
Wychodząc z Dworca Kraków przywitał mnie takim widokiem, co przypomniało mi o świętach. Zatem
Nollaig Shona!!!!