I takim oto sposobem zaczęły się ferie.. :) Z jednej strony dobrze,z drugiej niekoniecznie bo przecież czas zmniejsza dystans pomiędzy mną a niektórymi nieuniknionymi wydarzeniami. Ale nie chce teraz o tym pisać,radujmy się z 2 tygodni wolnego , korzystajmy do woli z zimy i innych atrakcji .
A mi właśnie minął KOLOROWY TYDZIEŃ . Dziwna akcja , trochę dziecinna , ale jako że dająca specjalne przywileje "kolorowym ludziom" ostatecznie odebrana pozytywnie przez większość. A jak zresztą widać na foto kolorki cały czas nad głową latają :) Oby jak najdłużej ,bo są całkiem przyjemne i dla ciała i dla duszy ( w szczególności :P ).
Proszę Państwa oto miś..
miś ten ma studniówkę dziś.. :)
STUDNIÓWKA
Magiczne słowo , ale dla mnie osobiście bardziej czarno-magiczne . Jakoś nie specjalnie chce mi się tam być , no ale cóż ;) Mam nadzieje że będzie sympatikos i wspomnienia z 23 stycznia będą przyprawiać jedynie o uśmiech :) A jako, że mam Najwspanialszą Partnerkę na świecie jestem w stanie wręcz oświadczyć , że będzie zajebiście ( nawet jeżeli "impreza" sama w sobie nie będzie zbyt gruba :D ) .
Ogólnie to nie wiem , porobiłbym sobie coś fajnego,zajmującego sporo czasu i dającego satysfakcje.. chyba wezmę sie za bity ^^ Mam nadzieje,ze w niedziele przed powrotem do szkoły nie będe czul, że kolejne 2 tygodnie życia zmarnowałem na głupstwa. Jak powiedział Mroźny na angielskim " Jump 4 Joy " i tego sobie życzę ;)
Starczy na teraz,trzeba wziąść się za " szykowanko " chociaż wcale mi się nie chce :)
Udach ferii tym którzy zaczęli je razem ze mną i tym, którzy zaczną je trochę później :)