Wróciłam! :D
wszystko przez to, że mój mężczyzna skubnął mi laptopa
i nie miałam jak dodawać zdjęć. :(
A przed Wami Marta (19) i Mateusz (21)! :)
Bardzo dziękuję za zdjęcia. :*
Link do fbl'a Marty: <klik>
Kilka słów od Marty:
Poznaliśmy się 8 czerwca 2013 roku :-) Gdy pojechałam pierwszy raz na impreze z moim hmm obecnie byłym do starszego brata Mateusza. Tam go zobaczyłam pierwszy raz. Ale stwierdziłam, że to za wysokie progi dla mnie, elegancki, biała koszulka, włosy na żelu, nie dostępny dla mnie ideał. Pamiętam nad ranem gdy wracaliśmy z imprezy siedział na ziemi w busie w szarej bluzie i śmiał się ze mnie, że nie mogę zapamiętać kilkunastu imion osob które były na domówce. Tydzień później znów się spotkaliśmy na kolejnej imprezie, prosił mnie trzy razy do tańca, lecz ja była w tedy z kimś innym i Mateuszowi odmówiłam trzy razy. Po czym Mateusz opił się przez to, że nie zwróciłam na niego uwagi (przynajmniej tak mi powiedział jak już byłiśmy razem). Później widywaliśmy się praktycznie co weekend, ale bez większego zaangażowania. 16 sierpnia 2013 po powrocie z pielgrzymki pojechałam na impreze z Mateuszem i kilkoma znajomymi, wypiłam o wiele za dużo, a do tego pokłóciłam sie z ex. No a że byłam załamana to wykorzystaliśmy to z Mateuszem i zaczeliśmy się całować:-). Było miło. Później impreza przeniosła się do domu Matiego. Wyszło tak, że nie miałam siły wrócić do domu i zostałam na noc u niego. Gdy rano się obudziłam miałam wyrzuty sumienia, że całowaliśmy się. Czekałam tylko, aż kumpel po mnie przyjedzie i zawiezie mnie do domu. A gdy już dojechał, to zebrałam się szybko i bez słowa wyszłam z domu. Było mi głupio. Unikałam go przez grubo dwa miesiace.. Nie miałam odwagi z nim pogadać. Jeździłam na imprezy do kumpla, który mieszka 10 minut pieszo od Matiego, ale ciągle się bałam, że go spotkam. Jakiś czas później, a w sumie dokładnie 5 października zobaczyliśmy się pierwszy raz od naszego pocałunku. Siedzieliśmy razem ze znajomymi w barze. Mateusz cały czas do mnie zagadywał, zygał i mnie zaczepiał. Było strasznie zabawnie :-). Bar w końcu zamkneli, a ja musiałam czekać, aż kolega po mnie przyjedzie. Dlatego Mati zaproponował mi bym poczekała u niego w domu :-) . Zgodziłam się. W domu u niego kolejny raz się pocałowaliśmy i Mateusz poprosił bym została na noc. Więc kolege odwołałam i całą noc przegadałam z Mateuszem o wszystkim, doszło do mnie jak wiele nas łączy :-) . Lecz rano musiałam wrócić do domu i przyjechał po mnie przyjaciel. Wychodząc z domu od Matiego dałam mu buzi w policzek i wsiadłam do samochodu. Całą niedziele zastanawiałam się kiedy znów się spotkamy, nie miałam nawet jego numeru. W poniedziałek pod sam koniec pracy dostałam smsa od Mata- "Siema laska, co tam słychać. Młody'', byłam w niebowzięta ;* Pisaliśmy codziennie, zaczeliśmy się spotykać, każdy weekend spędzaliśmy razem. Po trzech tygodniach powiedzieliśmy sobie, że się kochamy. Było to dla mnie cudowne ;). A dzień 5 października uznaliśmy za nasze zejśćie. Z dnia na dzień było coraz lepiej. Nadszedł czas, że musiałam go przedstawić w domu. Było to 1 listopada byliśmy razem na maszy na cmentarzu. Rodzina poznała go przy grobie mojem mamy. Tata najpierw popatrzył na niego jakby mu Mateusz coś zrobił, ale po mszy przedstawił się i stwierdził, że Mateusz to miła niespodzianka. Później już było coraz lepiej. W domu wszyscy go polubili, jego rodzice i rodzeństwo polubili mnie także jest fajnie ;). Jeździmy razem na imprezy, spędziliśmy razem Andrzejki, byliśmy razem ze znajomymi na weekend w Zakopanym ;* było megaśnie ;) wspólny Sylwek, moje urodziny, wszystko razem :-) . Kocham go nad życie ;* Mój prywatny ideał :-) :-) :-) Jesteśmy już ze sobą 10 miesięcy i mam nadzieje, że na zawsze <3
No to macie co czytać. :D
Zostawiam Was z tą zakochaną Parą i czekam na więcej Waszych zdjęć! ;)
Zdjęcia możecie wysyłać na: [email protected]
Do następnego! ;) :*