Takie tam, z moim mężem Bradem Pittem <3
Piątek szykuje się jako jedna wilelka impreza. Najpierw wypad do Rzeszowa, a potem tradycyjnie i patrotycznie wieczór na tarnowskim rynku :)
Sukienka z Topshopu? - NOT BAD! :D
Jutro ciąg dalszy zakupowego szaleństwa
i babrania się z szafką, którą w tym roku szkolnym będzie najpięknijeszą szafką w I LO i w ogóle EVER!