Tak się właśnie czuję.
Dawno nie miałam tak złego humoru. Cały wolny dzień przesiedziałam patrząc się w ścianę. Jedyną produktywną rzeczą było zrobienie obiadu (ponoć pyszny, tak mówią dziewczyny)
Miałam zrobić tyle rzeczy, a przyszło co do czego, to ponad godzinę zbierałam się, by iść się umyć.
Jutro inauguracja, może to trochę uspokoi moje myśli, chociaż poznawanie nowych ludzi przeraża mnie chyba jeszcze bardziej.
Zatem idę spać, może sen udzieli mi pomocy (ale ponoć na rozbite jak szklanka serce nawet sen nie pomaga)
"And she won't apologize for the cheating and the lies but she can't stand being this way
She said her daddy was an alcoholic and her mother was an animal now she's living like a rolling stone"