photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 CZERWCA 2016

Juhu! Odpowiedziałam na zaległe komentarze, tyle wygrać. :D Jeszcze tylko nadrobić Wasze wpisy i będę na bieżąco haha. :D

 

Ogółem, to od samego rana, konkretnie od 7:25, jestem wkurwiona. Osoba, o której pisałam w poprzednim wpisie, jeszcze bardziej straciła w moich oczach. Po raz kolejny, gdy chciałam, by mi pomogła, zawiodła mnie. Najpierw niby wyraziła chęć pomocy, więc napisałam jej wszystko, bo nie było możliwości na rozmowę, po czym nie otrzymałam odpowiedzi. Dopiero z rana na wszystko odpisała mi... Że się nad sobą rozczulam i szukam sobie problemów. Nie no, okej, jak Ci zdechnie pies, to powiem Ci to samo.

 

W każdym razie wstałam i zaczęłam się ogarniać. Nadrobiłam tutaj, przeczytałam umowę dla koleżanki, wydrukowałam ją i wyjaśniłam jej, o co w niej chodzi, zmieniłam pościel. Teraz muszę sprzątnąć całe biurko i szafy, zmienić chomisiowi trociny, dostarczyć mgiełkę dla koleżanki, wyszykować się i ruszam na mecz. Skoro szukam sobie problemów, bo mam za dużo czasu, to będę robiła cokolwiek, żeby go nie mieć.

 

Z kolei celem, dla którego powstała ta notka, jest powyższe zdjęcie.

Podpisuję sie pod nim rękoma, nogami i w ogóle wszystkim.

 

Całe życie potrafimy przeżyć będąc nieszczęśliwymi, chociaż z pozoru niczego nam nie brakuje. Bo czekamy. Ciągle czekamy, właściwie sami nie wiedząc na co. 

Nie jesteśmy szczęśliwi, żyjąc w dobrobycie, bo swoje szczęście uzależniamy od tego, czego nie możemy mieć, tego, co nie jest w naszym zasięgu. Ludzie obrzydliwie bogaci nie są szczęśliwi, bo nie mają miłości. Dyrektorzy wielkich firm, bo ciągle brakuje im czasu. Robotnicy, bo nie docenia się ich pracy. Są to skrajne przypadki, a więc co, jeśli samych siebie zapytamy, dlaczego nie jesteśmy szczęśliwi? 

Czekamy, nieustannie czekamy, aż zdarzy się cud i nagle będziemy szczęśliwi. Prawda jest jednak taka, że choćby coś na nas spadło, jak grom z jasnego nieba, my wciąż będziemy chcieli czegoś innego. 

A gdyby tak przestać czekać, zastanowić się, od czego uzależniamy swoje szczęście i czy są to właściwe punkty zaczepienia? Wygrzebać ze swojej podświadomości skryte, odłożone na półkę marzenia, które możemy spełnić i zrobić to? Pomyśleć, za ile codziennych spraw, wydarzeń, spotkań, uśmiechów powinniśmy być wdzięczni i docenić je wszystkie?

A może, po chwili zastanowienia, bądźmy po prostu wdzięczni... za życie?

 

Miłego dnia! <3

Komentarze

keepcalmandrunahead A przede wszystkim doceniać małe rzeczy, które już mamy i się nimi cieszyć :) I dalej szukać swojego "szczęścia" ciężko na to pracując :)
<3
21/06/2016 21:40:28
zawszezdrowo O to to to! <3
23/06/2016 13:50:16
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zawszezdrowo.