Kiedys byles dla mnie spelnieniem wszystkiego, czego pragnelam. Teraz? Nie zostalo z tego nic.
Rozwydrzone miekkie jajko, ktore nie potrafi zrobic wokol siebie jednej rzeczy, a tym bardziej zatroszczyc sie o innych. W dodatku liczacym sie z ludzmi, ktorzy nie maja znaczenia, a obrazajacym jedyna osobe, ktora masz, tak naprawde.
Troche przykro. Tak na przyszlosc.
Nie widze sensu, bo to nie jest zycie.