misja pakowanie, biegiem do auta i jedziemy na busa zakończona pomyślnie tylko pełno nerwów i przekleństw sie nasłuchałam.
O godzinie 21 wyciągnęłam mame na pomorzany do tesco po zeszyty i żarcie, jak wracałyśmy to autobus jechał do zajezdni.
Pół drogi autobusem drugie pół taksówką...Taryfa nocna strasznie droga - nie polecam.
Jutro zabierdalamy xd
Głównie zakupy z Monciakiem
A teraz idziemy gadać z Pączusiem <kc pk> myju myju i spaciu !