Cześć wszystkim!
Pisząc wczoraj o tym że dzisiaj wstawie bilans i ruszę z dietą kompletnie zapomniałam o dzisiejszym ważnym dniu i nocy! Tak więc z powodu iż sobie nie odmawiałam nie będę pisać co jadłam bo primo nie sądze by było sie czym chwalić, secundo nawet za dokładnie nie pamiętam. Dzisiejszy dzień był bardzo męczący, moje nogi, gardło i brzuszek wysiadają i machają Nam na dowidzenia. Stwierdziłam że jutro też nie będę pisac bilansu [co nie znaczy że będę sie objadać] ale przybędę z notką i bilansem w poniedziałek i mniejmy nadzieje że nie zjem za dużo :P
Z tego co słysze za oknem pogoda zbytnio Nam nie dopisała, więc pozdrowienia dla osób robiących ogniska, grile etc.
No nic, do napisania :*