Prawda w oczy kole.
Jesteś niczym drapieżnik, który zapomniał kim jest. Przyrównać Cię można do ofiary tego właśnie drapieżnika. Czemu stworzyłaś sobie taki świat? Boisz się tego kim jesteś i do jakiego stada mogłabyś należeć. Tak, Ty się boisz. Lecz nie tylko tego, wręcz na szczęście nie tylko tego. To czyni Cię człowiekiem. I nie jesteś sama, nigdy nie byłaś i nigdy nie będziesz. Masz paradoksalny strach: boisz się być sama i boisz się być wśród ludzi. Może nawet nie boisz a wstydzisz się. Lecz w jakim celu to robisz? Tego nie widzę. Wiem, że coś trzymasz w środku siebie i chowasz to przed wszystkimi. To jak informacje ukryte wewnątrz oprawy książki - nie odczyta się ich nie niszcząc książki. I wciąż nie wiem czemu to robisz. Co się stało nie zniknie. Ale Ty przeżywasz to podświadomie, albo też to niszczy Twoje królestwo i po prostu codziennie z tym walczysz. Lecz i tak tego nie powiesz. Bo boisz się reakcji, której możesz doświadczyć. I poniekąd to jest Twój błąd, nieduży, pograniczny i małostkowy. Chyba również niewarty naprawy. Nie można zabijać w Tobie człowieka - nie po to jesteś na tym świecie. Lecz - artystyko - czemu nie tworzysz?