Bo ja zawsze tutaj będę na nic twoje groźby w słowach
Frajerów pierdolę jak monitoring na stadionach
Więc uwaga na łobuza - łobuz może nabić guza
Sam problemów nie szukam lecz zbastować trudna sztuka
Tak jak moja liryka wciąż brudna jest taktyka
Ale nigdy z partyzanta wolę twarzą w twarz mieć farta
Mogę wygrać lub przegrać, psycha rozjebana, zdarta
Działek ci to powie kłótnia kłótnią, darcie mordy
W samych tylko żartach jestem trudny nie wygodny
Dlaczego taki jestem? A jaki mam być?
Nikt mi nie pokazał jak przez życie mam iść
Sam sobie rać! (nóż kurwa mać)
Osadzony w realiach muszę radę dać!