Mogę być Twoją porcelanową laleczką i uśmiechać się na zawołanie.
Co u mnie? Bez zmian . Wciąż czuję tą masakryczną niechęć do świata. Tak, nie pogodziłam się jeszcze z tym, że nic nie jest tak jak było. Wiesz, że wciąż myślę. A w nocy rysowałam obrazki, czuję sią taka ważna. Znów będę malutką księżniczką i znów będą mnie wielbić, jeszcze tylko troszkę. Damy radę, przecież zawsze dajemy. Chciałabym powiedzieć, że tęsknię, ale chyba nie umiem. Boję się, że cierpię na chorobę, która polega na braku umiejętności ukazywania uczuć. Boję się, że znów będzie źle. Jak zawsze. Boli mnie brzuch, chce mi się wymiotować. Znów jest nietak. Czuję, że będę płakać. Nikt mi nie chce już śpiewać kołysanek i opowiadać bajek o czkających koniach. Chyba dorastam. Ale kiedy ja nie chcę. Brak mi wszystkiego.
Pozdrawiam Natalię, bo chciala.
:*** x333