Trzeba przyznać, że jest to niezwykły okaz niezwykłego psa, a raczej suni. Wabi się
Misia
i jest oczkiem w głowie mojej rodzinki (a przynajmniej moim oczkiem i taty) Kocham ją strasznie. Sądzę, iż jest fotogeniczna.
Żyć się chce, bo święta idą, prezenty zapakowana, a babeczki za jakieś 3 godziny będą się robiły...