photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 STYCZNIA 2014

dzieńdobry, jestem trochę nietaktowna, właściwie można powiedzieć, że robię coś czego bardzo u siebie nie lubię, rozbijam się gdzieś daleko, a później nagle przychodzę znowu i próbuję tak trochę, żeby było jak dawniej; to znaczy, że mój semestr był chujowy (albo pizdowaty, no wiece, gender), ja chodziłam wiecznie zmęczona i skopana przez życie, ale może po kolei.

 

1. Studia - wciąż studiuję, o dziwo, w przeciwieństwie do zeszłego semestru, gdzie każde magiczne koło ze statystyki musiało zostać napisane przeze mnie drugi raz (nie, to wcale nie dlatego, że je poprawiałam, JA PO PROSTU LUBIĘ WYZWANIA) tak w tym roku nie ulałam jeszcze niczego, naprawdę, NICZEGO. oczywiście, powyższe kryterium nie jest wystarczające, żebym stała się wspólnym mianownikiem w schematach umysłowych innych ludzi pod hasłami "student psychologii", "ogarniętość", "nad kim warto usiąść na egzaminie", ale wciąż. Niemniej, uważam to za trochę paradoksalne, bo w zeszłym semestrze spędzałam czas na oglądaniu top model i kompulsywnych szaleństwach po internetach uwalając przy tym całkiem sporo rzeczy, a teraz przecież pracuję, CZYŻBY TO ZNACZYŁO, ŻE ZNACZNIE LEPIEJ FUNKCJONUJE POD PRESJĄ? Podejrzewam, że chodzi raczej o kompletny brak umiejętności sensownej organizacji czasu wolnego, niestety. W każdym razie, jestem w trakcie najgorszej, najcięższej i generalnie takiej o naj wektorze negatywnym sesji, a póki co 2/6 (to znaczy, że dwa zaliczenia na sześć mam za sobą) i 1/5 (tak, to egzaminy)! Jeszcze krótko, największym utrapieniem tego semestru zdecydowanie była psychologia rozwoju człowieka (taka pedagogika, dwieście stron czytania o płodach).

 

2. Praca - wciąż pracuję, w klubie, więc w nocy. Szczerze mówiąc, przyzwyczaiłam się do chodzenia do pracy w rozpiętości godzinowej 18-23 do 5-6, to znaczy okej, może odsypiam to później do czwartku, ale jestem królową życia, bo kompletnie już nie śpię w dzień. Poza tym, udoporniłam się na tamtejszą muzykę (to takie przydługie, dziwne remixy podczas, których przez dziesięć minut zastanawiam się czy to get lucky, czy jednak nie get lucky). Jestem absolutnie trzeźwiutkim obserwatorem randomowych ludzi upojonych solidną ilością napojów procentowych; niezależnie, czy to zdesperowane panny po trzydziestce wlewające w siebie piąte mohito, czy panowie wielcy bussinesmani z korpo, którzy po siódmym strzale odpinają dwa pierwsze guziki ciasno zapiętej koszuli i ruszają na łowy, każdy wyzwierzęca się podobnie, kiedyś pewnie napiszę o tym więcej, bo to w gruncie rzeczy chwytny temat. No i znalazłam na podłodze sto polskich złotych, zostałam już z sześć razy złapana za tyłek i jakieś araby robiły sobie ze mną zdjęcia ajfonami, bo jestem extra beatiful, podobno. (to ostatnie nie przeszło przez barierę kompleksów i niskiej samooceny). TROCHĘ TEŻ MIAŁAM NADZIEJĘ, ŻE SCHUDNE JAK BEDE CAŁY WEEKEND POZA DOMEM Z MAŁĄ ILOŚCIĄ JEDZENIA, NO ALE NIE POSZŁO. Nadrabiam w pozostałe dni tygodnia, czyli o tym jak znów przechytrzyłam siebie.

 

3. Uczę się francuskiego i angielskiego - to znaczy na razie całkiem dla siebie i po swojemu (mam teoretyczne podstawy tego pierwszego z liceum, a w tym drugim znalazłam jakiś kurs dla zaawansowanych), poza tym nie mam też trochę czasu, bo sesja, ale z racji tego, że w przyszłym semestrze będę miała okruchy zajęć (w porównaniu z tym co działo się teraz) szukam czegoś rozwojowego, co mogłabym robić w wolnym czasie wykluczając czynności związane ze spożywaniem alkoholu, czy odurzaniem się na inne sposoby. powiedzmy, że moja niezdarność połączona z mobilnością stawów ogranicza aktywność fizyczną, więc może to będzie jakiś wolontariat. Naprawdę, ten semestr tak bardzo mnie wypalił, że od października przeczytałam tylko jakieś cztery książki, które byłyby niezwiązane z rozwojem inteligencji przedoperacyjnej u dzieci w wieku przedszkolnym (I INNYMI) i to dwie w święta. Przez święta nie zrobiłam NIC, jedynie chodziłam do pracy, a w chwilach nieróbstwa leżałam pod kocem, jadłam wszystkie świąteczne rzeczy i w akcie czystej regresji oglądałam bajki; podejrzewam, że to był jakiś mechanizm obronny związany z cofaniem się do szczęśliwego dzieciństwa, związany z udawaniem, że nie mam żadnych egzaminów, obowiązków zawodowych, czy zobowiązań społecznych, które wisiały (i wiszą) mi nad głową. 

 

przemówiłam.

 

and if we should die tonight

we should all die together

raise a glass of wine for the last time

Komentarze

~takajestmojaprosba Hej! Jesteś na psychologii? A mogłabyś zadać pytanie na http://ask.fm/smutecek96 i ocenić odpowiedź? Ta dziewczyna też myśli o studiach na Twoim kierunku. Myślisz, że się nadaje?
21/03/2014 11:37:02
zappalniczka ale jakie pytanie mam jej zadać? jeżeli ta dziewczyna chce iść na psychologię to zdecydowanie zderzy się z szarą rzeczywistością, gdzie musisz wkuć wszystkie neuroprzekaźniki, blokowe modele pamięci, uczysz sie o płodach i mnóstwo rzeczy, które nie mają żadnej wspólnej płaszczyzny z tym co pisze, większość to takie porady Moniki z brawo, które może faktycznie mogą kogoś podnieść na duchu albo pomoc zobaczyć to co jest tak bardzo oczywiste, ale z samą psychologią nie ma zbyt wiele wspólnego ;) po studiach psychologicznych można bardzo dobrze się nauczyć diagnozy, a jeżeli chodzi o jakąkolwiek pomoc i dłuższą pracę z kimś to trzeba chyba zrobić jakąś dobrą podyplomówkę.
11/04/2014 1:24:14
~tycostamwymyslisz Jakieś pytanie z życia wzięte.
15/04/2014 12:23:07

~anka notka,luuubie Cie czytac tak bardzo:D
13/04/2014 1:01:05
zappalniczka dzięki!
13/04/2014 22:37:08

~ana miałaś jakiś warunek w pierwszym semestrze? ;p
24/03/2014 19:11:57
zappalniczka nie miałam jeszcze żadnego waruna na studiach
11/04/2014 1:10:14

~ana dlaczego usunelas pytanie o waruna?
25/03/2014 6:56:06
zappalniczka nie akceptowałam, bo mnie nie było :D
11/04/2014 1:10:02

~marika hej bardzo lubię czytać Twojego bloga, życzę Ci dużo powodzenia na studiach, w pracy i w życiu! Trzymaj się :) ps: mam takie pytanie, polecasz mi pójść na psychologię? podoba Ci się to? ja tak myślę nad tym kierunkiem i chętnie poznam Twoją opinię, pozdrawiam
08/03/2014 13:43:12
ammmy Nie znam Cię,ale za każdym razem jak wrzucasz długaśną notkę to namiętnie ją czytam,bo naprawdę sprawia mi to przyjemność.Musisz być świetną osobą!Powodzenia w sesji! :)
25/01/2014 22:28:14
zappalniczka hej, to mi sprawia przyjemność przeczytanie takiego komentarza! dziękuję bardzo <3
27/01/2014 22:08:55

~asds od września czekam na nową notkę, wchodzę już bez nadziei, że coś napisałaś, a tu taka niespodzianka:D fajnie, że jednak żyjesz i się odezwałaś, uwielbiam cię czytać, no i przy okazji trzymam kciuki za tą paskudną sesję!
25/01/2014 23:09:55
zappalniczka niesłychanie mi miło, że jeszcze gdzieś tu zabłądzisz całkiem często <3 dziękuję bardzo, przyda się, bo dzisiaj uwaliłam zaliczenie, a w tym tygodniu czekają mnie jeszcze dwa ;|
27/01/2014 22:00:07

Junior badliroybrown Dawno nie zdażyło się, bym tak ucieszył morde na w widok czegoś w internecie. I chociaż nienawiść do świata, dekadencja i ogólny weltschmerz wylewa się z każdego słowa jak potop który zalał Isengard, to cholera warto było czekać!
25/01/2014 16:11:57
zappalniczka bardzo mi miło i ze smutkiem donoszę, że to taka przykra przypadłość wszystkich gburów świata; nawet jak próbujesz wykrztusić z siebie coś weselszego (TAK, TO MIAŁO BYĆ WESOŁE), to i tak wychodzi zdecydowanie dekadencko, nienawistnie i weltschmerz. ja jestem trochę gburem. ale i tak, cholera, dzięki!
25/01/2014 20:19:57
Junior badliroybrown Taaaaak, za to ja jestem osobą która kocha wszelkie stworzenie, jest dobrym kolegą, szlachetnym człowiekiem, z sercem na dłoni... -,-. Szczególnie w dni gdy rozkładam się na podłodze w pokoju z kubkiem kawy, szlugami i kompem, zasłaniam okna, i słucham muzyki przy której Nietzsche już dawno by się powiesił, gardząc każdą próbą kontaktu ze mną. ;) A tak poważnie - lepiej niż ja potrafisz ubrać w słowa mój stan psychiczny, wiec to ja - cholera, dzięki!
25/01/2014 23:22:02

Informacje o zappalniczka


Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd