Hej ; *
No i mamy niedzielę. Chlopaki wyjechali wczoraj. Smutno bd bez nich... mają przyjerzdżać na weekendy. A ja jakoś nie chce w to wierzyć. W sumie to ostatnie dni były dziwne i trudne. Jak przyjechał Artur było wesoło. Fajnie się z nim gada. Ale coś zadziałało na mnie dobijająco. Wyszłam na zewnątrz i poryczałam się. Pamiętam co powiedziałam Dawidowi jak "ją" trzymał. Szybko póścił . xd A takk apropos niego, wcale nie było tak trudno znaleść ; ) Prośba do Staszka ostatniego wieczora. Nie zrobił tego. Ehh ... Mam nadzieje, że będzie dobrze. Że się ułoży. I że przyjadą jeszcze. ; ]] Ale wiem, że sobie można. Kolejny dzień tygodnia, który ciężko się zaczyna. Muszę kupić kartę i napisać do Dawida. Mam jeszcze troche kasy na koncie, no ale ... jeszcze mozę sie przydać ;d Mam dziwne wrażenie, że coś jest nie tak. I sama nie wiem co mam jeszcze napisać. ALe napewno jakoś się chyba domyślę. Ajć ! Dzisiaj caly dzien w piżamie ! AA ! Eh...może później coś napiszę ; ] Pa ;*
Eldo - Granice < .3
`.Każdemu może zrobić się przykro.