Elo ;*
Zacznijmy od wydarzeń. Gdy tylko się obudziłam zaatakowaly mnie słowa mamy. Taak, bo co ma znaczyć "Babcia może przyjechać dzisiaj" na dzień dobry. Oczywiste że katastrofę. Ja kocham babcię, ale niech nie przyjeżdża, jak będe chciała to jak tatuś wróci, a wraca w sobotę pojadę do niej . A nie ona mi tu wymyśla. Jednak jest jedno szczęśliwe, nie przyjechała :D I się cieszę . Chodź w sumie, gdyby przyjechała, nie siedziałabym wtedy ze Staszkiem na huśtawce...co by wyszlo mi na zdrowie, bo nie została bym oblana dwa razy "Naturalną Wodą Źródlaną - Gazowaną". Taak, i jeszcze ryja cieszył. Ale niech się cieszy. Achh, ja uwielbiam planowanie "niecnych planów" z siostrą. W sumie, można by było je nawet wprowadzać w życie, ale po co ? Chyba po to, aby było zabawnie :D Mam pewien problem, a mianowicie, nie wiem co z moimi opisami na gadu, trochę się martwie, bo nie mam weny. Te dwa typy wala po regipsach z drugiej strony. Mieli do mnie przyjść, a chuja. Noo i zastanawiam sie nad pójściem jutro na "Dni Rynu" ale nie mam z kim, chłopaki pewnie nie bd mieli czasu, a nikt inny nie chce ze mną iść. Sama tym bardziej nie pójdę . Nie ma takiej opcji nawet. Dzisiaj doszłam do pewnego wniosku - ja nie mam marzeń. Mam życzenia, zachcianki, ale marzeń nie mam. Nie mam żadnego takiego celu, do którego bd mogła dążyć w życiu ... Nq ;**
Lilu - za kogo ty mnie masz [mój opis na GG xD ]
Jeśli miłością można nazwać to, że myśli poświęcone wcześniej komuś innemu należą do danej osoby, marzenia, które były związane z byłą sympatią także przeszły na niego, czekasz aż się uśmiechnie, to się zakochałam.