Nie rozumiem, dlaczego jest Ciebie więcej w mojej głowie. Dlaczego myślę, czy Ty myślisz. Czasem. Czy pamiętasz. Czy...
Napływają mi łzy, kolejny raz. Myślałam, że zapominam, jednak wciąż płonie we mnie ból, żal, niezrozumienie.
D. jest fajnym chłopakiem, chociaż nie wiem czy z jego strony to wszystko jest szczere. W końcu byłam z facetem, który twierdził, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, tymczasem na drugi dzień zniknął. I już nigdy nie wrócił. Jednego dnia przytulamy kogoś, idziemy na wspólne zakupy, spacer, wygłupiamy się, nie mając świadomości, że następny dzień, będzie ostatnim, w którym tą osobę widzimy. To cholernie boli. Nagle jesteśmy obcymi ludźmi.
Nie chcę Cię już pamiętać.