pozwolę sobie nie skomentować tego zdjęcia.
no to mamy już (oficjalnie) tydzień wakacji.
za dwa tygodnie oddalanie się od Świdnika ponad 500 km. i dobrze, jak najdalej.
długo na to czekałam.
a póki co ratujemy się kefirem i innymi balsamami, by plecy w końcu dały mi normalnie żyć.
już nigdy nie powiem, że jestem nieszczęśliwą osobą. słowo.