chwila oddechu.
zastanowienia się nad tym wszystkim.
zatrzymaj się. co dalej?
już ustaliłam priorytety.
nakreśliłam ogólny plan nadchodzących tygodni.
to ważne, to ważniejsze.
na tym trzeba się skupić, to odpuścić.
tak. musiałam wszystko posegregować w głowie.
matura nadchodzi. kolejna szansa, którą trzeba wykorzystać.
ciężko określić jak będzie.
nie potrafię wypędzić z głowy niepewności.
ale zagłuszam ją z całych sił, bo to najlepsza przyjaciółka strachu.
nie będę się bać. nie będę się stresować. bo na pewno na dobre to nie wyjdzie.
staram się utrzymywać równowagę psychiczną.
cały czas doprowadzam się do pionu.
trzymam myśli na wodzy, żeby nie uciekały w nieporządanym kierunku.
zdrowy umiar.
kilka dni oderwania się od rzeczywistości pozwolił mi spojrzeć na wszystko z dystansem.
jestem ja z moją siłą i determinacją.
nie patrze na innych. nie oglądam się za siebie.
jestem kowalem własnego losu, robie to co uważam za stosowne.
przestałam brac przykład z innych, zmieniac swoich decyzji pod wpływem ich postępowania.
już nie demotywują mnie zachowania ludzi wokół.
wiem, że to co robię jest słuszne.