fotka z famy, ustawiam światło na program artystyczny (ogarnąłem avolites'a heh)
ostatnio dużo się działo w moim życiu, ostani wpis pisałem w czerwcu, potem nastąpił szereg imprez lipcowych, jakoś poszło, później nadszedł woodstock - nie mogło mnie tam zabraknąć, 3 dni wolnego. wróciłem rozjebany na części, prosto na spotkanie w sprawie grechuta festival, po dniu wolnego zaczął się tydzień imprez, zaraz później obsługiwałem festiwal wiatrak, opdczas którego już ogarniałem rzeczy związane z famą, która trwała przez kolejne 2 tygodnie, uff... 4 dni czasu wolnego, odetchnąłem (?) i jestem gotowy do dalszych działań. ps. sprzedałem famie 2 tyg urlopu [fail]
tak czy siak życie toczy się dalej, wyciągam wnioski ze swoich działań, od października przechodzimy do sali teatralnej - przynajmniej będzie ciepło i sauna w zimie :)
dalej zamienię kontrabas na perkusję elektroniczną