Ale się wkurzyłam! Wczoraj znalazłam przepis na domowe chipsy. Myślałam, że to będzie bardzo łatwe, a jednak....
Wstałam rano gdzieś o 8/9 i od razu brałam się do roboty. Wyszło na to, że je spaliłam, a inne były niedopieczone-.- Przy okazji spaliłam sobie rękę... ughh! Na samą myśl o jakichkolwiek chipsach mnie mdli:( brawo dla mnie!
Teraz sobie leże i odpoczywam, ale za chwile zwijam na spotkanie z bierzmowania:)
~Never give up~