Zaczęło się okropnie....
W szkole do DUPYYY....DUPY...
a zwałszcza matma i chemia będzie ciężko
Niewiem czy dam radę...ale w wierze w siebie,chociaż z każdym dniem coraz bardziej wątpie...
Brakuje mi wpsarcia,małej otuchy
.
Czasem myślę czy kiedyś będziee lepiej ,Czy to wszystko zmieni sie na lepsze
Coraz bardziej niewiem czego oczekuje od życia....wszystko wydaje mi sie takie trudne....
nie mam siły już na nic...
nie mam jeszcze nikogo na stódniówkęchociaż czas biegnie coraz szybciej a do 16 trzeba wieidzeć
Chcem wreście poczuć się wolna jak PTAK i wzbić się tak
:WYSOKO!!!
WYSOKO!!!
WYSOKO!!!
: