Zdjęcię z Piotrkiem . Nie wiem co napisać bo rozstałam sie z nim , jakieś 2 tydodnie temu. Nie było kłótni,nikt nie usłuszał gożkiego "nienawidze Cię" . Bo to by była nieprawda. Ja wiem że to nie jest tylko iwyłącznie jego wina i mimo tego co mówią inni mi z nim było dobrze. Decyzja o roztaniu było moja i to ,że wcześniej slyszałam od innych powody by to zrobić nie zadecydowały nad tym. Sama musiałam to zrozumieć .Dlaczego . Dlaczego ludzie mimo tego,że zależy im na sobie sie rozstają? Dlatego,że nie potrafią sie dogadać, normalnie rozmawiać, rozumieć swoich potrzeb, mają swoje marzenia a każde z nich jest inne od drugiej połowy. I CZAS którego nie ma. Zwykłe "TĘSKNIE" a dało by mi siłe by dalje walczyć o nas. A nie usłyszałam tego. A teraz...teraz gdybym to usłyszała odpowiedziała bym : Ja też, ale to już nie ważne.
Czas zacząć od nowa,mam nadzieje ,że nie będę źałować swojej decyzji . I kiedyś,za pare lat będę Go miło wspominać ale nie żałując,że tego już nie ma..