"..ŻEBY CI COŚ ZAOFEROWAĆ - NIE MAM NIC MATERIALNEGO. NIE MAM DOMU Z OGRODEM, PLATYNOWEJ KARTY KREDYTOWEJ, ANI NAWET NIE MAM DOBREGO SAMOCHODU. NA PALCU NIE NOSZĘ ZŁOTEGO PIERŚCIONKA Z MAŁYM CHOCIAŻ BRYLANTEM, KTÓRY DOSTAŁABYM OD FACETA, KTÓRY BY MNIE POKOCHAŁ. POMYŚLISZ PEWNIE, ŻE JESTEM ZGORZKNIAŁĄ PANIENKĄ, MAJĄCĄ KOSMICZNE WYMAGANIA. OTÓŻ NIE. KAŻDY Z MOICH EKS KOCHAŁ MNIE ZA COŚ. ZA UŚMIECH, OCZY, ZA TO, JAK GESTYKULUJĘ, PONOĆ SEKSOWNIE, GDY KRZYCZĘ, ZA TO, ŻE GDY IDĘ NA OBCASACH, TAK FAJNIE KOŁYSZĘ BIODRAMI. WIDZISZ? KTOŚ KIEDYŚ COŚ WE MNIE KOCHAŁ. CZY JA KOCHAŁAM COŚ W KIMŚ - NIE WIEM. ALE CHYBA NIE. NIE UMIEM POKOCHAĆ TYLKO ZA TO, ŻE JESTEM KOCHANA. NIE UMIEM O FACECIE MYŚLEĆ NON STOP, TYLKO DLATEGO, ŻE FAJNIE CAŁUJE. NIE POTRAFIĘ ZATĘSKNIĆ ZA KIMŚ, KTO DAŁ MI TROCHĘ CIEPŁA. TEGO CIEPŁA, KTÓRE ENERGETYZUJE. POWIEM CI TEŻ, ŻE TAK NAPRAWDĘ NICZYJE CIEPŁO NIGDY MNIE NIE ENERGETYZOWAŁO. PRZEZ 16 LAT MOJEGO ŻYCIA - NICZYJE. ALE DO CZASU. GDY POZNAŁAM CIEBIE. TWOJE WARGI BUDZĄ WSZYSTKIE MOJE ZMYSŁY DOTYKAJĄC MOICH. TWOJE DŁONIE RUSZAJĄ MOJĄ KREW OBEJMUJĄC MNIE W TALII. A TWÓJ PRZENIKLIWY WZROK ROZSYPUJE WSZYSTKIE MOJE POSKŁADANE MYŚLI W 10 SEKUND. MYŚLĘ O TOBIE CAŁY CZAS. CAŁY CZAS MAM CIĘ PRZED OCZAMI. NAWET TERAZ, KIEDY STOJĘ PRZED TOBĄ, ZŻERA MNIE TĘSKNOTA, NA SAMĄ MYŚL, ŻE ZARAZ ODEJDZIESZ. NIE WIEM, CO SIĘ ZE MNĄ STAŁO. CAŁĄ SOBĄ, CHCĘ Z TOBĄ BYĆ, CHCĘ ŚMIAĆ SIĘ Z TOBĄ Z GŁUPOTY TEGO ŚWIATA, CHCĘ PRZY TOBIE PŁAKAĆ WIEDZĄC, ŻE MNIE PRZYTULISZ I UKOISZ MÓJ SMUTEK. NIE ZNAJĄC CIĘ WPUŚCIŁAM CIĘ W MÓJ DOTAD ZAMKNIĘTY ŚWIAT. NIE WIEM, CO SOBIE TERAZ POMYŚLISZ, ALE KOCHAM CIĘ. PO RAZ PIERWSZY KOCHAM SERCEM. JEDYNĄ RZECZĄ, KTÓRĄ MOGĘ CI DAĆ JEST WŁAŚNIE ONO - MOJE MAŁE SERCE. MOŻESZ JE PRZYJĄĆ, LUB TEŻ NIE.. ALE JEŚLI WIESZ, ŻE MNIE NIE KOCHASZ, NIE BIERZ GO. BO MUSISZ BYĆ ODPOWIEDZIALNY ZA TO, CO OSWOIŁEŚ, PAMIĘTAJ..." nawine. ale moze prawdziwe? aj kam bak.