Nie uwierzycie co się stało...
Przez ostatnie kilka dni postanowiłam szpiegować mojego brata...
Jego rachunki telefoniczne, oraz bilingi z karty płatniczej zawiodły mnie aż do... Szkocji!!
Postanowiłam go tam odszukać... Jednak wpadłam na trop pewnej afery, więc zostałam zmuszona przerwać moją misje poszukiwawczą i zająć się tamtą.
W wielkim skrócie afera polegała na oszukaniu całego świata w odniesieniu do pewnej tajemnicy Szkocji. Oczywiście zgadliście idzie tu o słynnego "Potwora z Lochness". Otóż odkryłam prawdę dotyczącą tego przedziwnego stwora!!
Miasteczko Lochness położone w malowniczej okolicy stało się wielką atrakcją Szkocji i jest nią do dziś, lecz musicie dowiedzieć się o tym do czego doprowadziło mnie śledztwo. W Lochenss nie ma żadnego potwora!! Można by rzec, iż to fikcja literacka!
Prawdziwy potwór ukrywa się w jaskini w okolicy wioski zwanej "Lockfest" (czyt. Lokfest). Udało mi się nawet zrobić mu zdjęcie. Widzicie je na swoich ekranach.
(To ja w odżywce na włosach i maseczce z błota z Morza Czarnego)
Pozdrawiam :*