O shit ale dni. Jak zawsze nikt nie czyta co piszę ale dalej będę uczył was czytać :).
Przez ostatnie dni działo się dużo. Może zacznę do pechowych urodzin które będę pamiętał do końca życia. W ten dzień w okolicy 1a.m. odeszła mi już ostatnia babcia. Co lepsze... godzine poźniej obudziłem się gdyż na świat przyszły 4 kocięta rasy dachowiec. Przez te zdarzenia nie chciało mi się nic robić 10 marca.
Jednak nie o tym miałem pisać a o moich marzeniach :) Własnie, gdyż one kształtują i budują osobowość człowieka. A ich mam kilka i wreszcie muszę się nakierunkować. Jedno z moich marzeń ma się do zdjęcia. Nie chodzi o montera nagłośnienia na koncertach ani na ankieterze kóry liczy ile osób przychodzi na takie widowska. Chodzi Mi tutaj o muzyka :) Wspaniałe uczucie jak grasz a widownia szeleje, masowe orgie i te wszystkie inne pozytywne aspekty grania. Dajesz coś z siebie, grasz a inni patrzą i próbują to samo czuć co ty. Bdudnym i śmierdzącym autokarem jeździć po europie i koncertować, spiewać wraz z publicznością własne kawałki.. Jednak na to marzenie są małe szanse. Szkoda :(
Drugim realnym do zrealizowania marzeniem jedt zostanie fotografem ślubnym. Jednak nie takim jakim jestem teraz ale prestiżowym :) / Czytaj takim co ma renomę i fajne obiektywy / . Co do renomy to muszę ją buudować przez cały czas, co do sprzętu.... hmmm nie musi być jednak taki dobry by robić dobre zdjęcia :). Wyborażam sobie jak Pani krysia z Gdańska dzwoni czy mam wolny termin na XX września. Ja przyjmuje takie zamówienie i autokarem/samochodem jadę do Gdańska by uchwyćić "te chwile" na zdjęciach. Po 4-5 latach robienia pasztetów trzeba wybyć się i robić to co trzeba. Na to mam nawet spore szanse, jednak musze zacząć działaś sam.
Metallica - Master of Puppets (S&M)
Orkiestrą Symfoniczną z San Francisco
http://www.youtube.com/watch?v=6KtF7ql3FJc&feature=related