27.12.2012r.
tamten dzień pokazał jej co to prawdziwe szczęście.
Jak co dzień poszła do szkoły.Później miała już plany.Przyjaciółka zaproponowała wyjście z jej chłopakiem i jego przyjaciółmi. Zgodziła się,przecież i tak nie miała nic do stracenia.Spotkami się wszyscy w parku i przywitali. Jako pierwszy tak zwanie wpadł jej w oko dość cichy chłopak. Brunet o zielonych oczach,przystojny.Patrzyła się całe spotkanie na niego. Wychodzili wszyscy razem , czuła że zaczyna mieć do niego słabość . I tak mijały miesiące on podobał jej się coraz bardziej . Pewnego dnia byli wszyscy na dwórzu dziewczyna nie odzywała się była rozkojarzona . W pewnej chwili chciała iść i mu to wszystko powiedzieć ale przy każdej takiej myśli powtarzała sobie ze może on wpadnie na ten pomysł i powie. W pewnej chwili jej przyjaciółka wstała i powiedziała że zaraz wróci. Poszła do niego na klatke akurat tam był i powiedziała czy może go na chwile poprosić on że no spoko , podszedł i wtedy powiedziała czy by miał czas dzisiaj o 19 pogadać z nastolatką, zgodził się. Wróciła i powiedziała że umówiła ją z nim o 19 na klatce . Ona w szoku stała niewiedziała co ma robić czuła motylki w brzuchu i strach co on może odpowiedzieć . Czym bliżej danego czasu tym bardziej się denerwowała. Doszło wkońcu do tego że musiała iść na umówione miejsce . Serce biło jej jak oszalałe wariowało po klatce piersiowej .Stałą i czekała za nim aż przyjdzie . Wkońcu dotarł. Przywitał się z nią i spytał się o czym chciała pogadać . Nie umiała tego z siebie wydusić ,aż wkońcu się przełamała,powiedziała że od paru miesięcy nie może przestać o nim myśleć że nie daje sobie z tym rady. Papatrzył się na nią z takim nie dowierzeniem jak by nie wiedział że to się naprawde dzieje . Dziewczyna spuściła głowe na dół , wtedy powiedział i ? ona nie wiedziała o co chodzi i odpowiedziała ale co i ? Wtedy złapał ją za brode podniusł głowe do góry i powiedział czy chce z nim być . Ona wtedy stanęła jak w murowana nie dowierzała że to się naprawde dzieje. Odpowiedziała tak wielkie tak . On się ucieszył i ją mocno przytulił i pocałował w czoło. Wszyscy gratulowali i życzyli szczęścia , które napewno sie przyda. Mijały tygodnie było wspaniale , dogadywali się i czuli dobrze w swoim towarzystwie. Tylko wkońcu zaczeli się kłócić . Chłopak olewał ja a ona robiła mu problemy i wyrzuty.Za każdym razem się godzili . Kiedyś w pewnym momencie powiedział jej Kocham Cię . Wtedy czuła się jak najszczęśliwa osoba na świecie. i tak minęły 4 miesiące.