tak sie kochamy

Kurcze ludzie.. Dawno mnie tu nie było, a nawet nie planowałam tu wracać. Pisze bo hm.. Czasem przychodzi tak dzień by wygadać się samemu przed sobą. Doszłam do kilku dziś wniosków. Jestem pełna optymizmu, tak ja :D W tym roku tak wiele rzeczy sie zdarzył.. Zdałam mature raczej z dobrym wynikiem, pomijajac jeden malenki, ale KTO powiedział ze mamy byc geniuszami?! Wystarczy mi to, że studiuję teraz pielęgniarstwo. Bywa cieżko ale KTO powiedział że bd lekko?! Chciałam wam tylko pokazać, powiedzieć że tak naprawde to my decydujemy o tym co robimy, z kim i kiedy. Ten facet u gory- haha ;D to jest co co moglo mi sie przydarzyc, ale nie skreslam tego co bylo w przeszlosci, bo to niebywale doswiadczenie. Chyba z wieloma ludzmi sie rozeszlam i nie wroze powrotu do relacji ktore byly, ale tesknie za nimi mimo wtrzadzonych krzywd. Wiecie dlaczego? Bo wlozyli ogromny wklad w to by mnie "szlifowac" no i byłam przy nich soba. Teraz? Treaz spotykam znowu nowych ludzi w ktorych widac potencjal zyczliwosc. Pamietajcie ze warto doswiadczac nowgo, bezwzgldu na to jaki to bd mialo na nas wplyw. Zycie mamy jedno. I tak ze slodkim akcentem na koniec. Kocham mojego najlepsiejszego robaka pod sloncem. Roznimy sie, mamy odmienne zdanie, klocimy sie i godzimy ale wiecie co? Jest dla mnie wszystkim czego oczekuje od zycia. Bo to z nim wiaze kazda sekunde swojego zycia..

Paweł <3