W sumie nie wiem czy jestem zła, czy po prostu brak mi sił z bezsilności..Zostałam sama z kupą problemów, przemyśleń, zostałam sama bo nie potrafie z nikim porozmawiać o tym co mnie gryzie, boli..Jestem wkurwiona, że dałam wejść sobie na głowę, przez co doszło mi parę spraw na głowę, ale czym ja się przejmuję i tak jestem ta zła, nie dobra i do niczego..powinnam się przyzwyczaić tylko, że to dalej boli, boli sam fakt, że dajesz z siebie komuś tak wiele a na koniec i tak jesteś zrównana z błotem, gównem..Jak się czuję? do niczego, jakbym nic nie potrafiła, jakby każdy mógł ranić a za to mógł się cieszyć tym, że ja wylewam łzy, dlatego rzadko pokazuję, że płaczę..w ogóle rzadko cokolwiek pokazuję, chociaż wewnątrz mnie się gotuje i najchętniej wybuchła bym płaczem, to wiem, że nie mogę..Jest cholernie trudno, jest mi źle..Czemu tak bliscy mi ludzie zniszczyli nie tylko mnie, ale także moją miłość? nie mam sił i coraz częściej mam chore myśli, coraz częściej myślę, czy to wszystko ma sens, czy ja przetrwam..
7 KWIETNIA 2018
4 KWIETNIA 2018
16 LUTEGO 2018
12 LUTEGO 2018
10 LUTEGO 2018
8 LUTEGO 2018
5 LUTEGO 2018
5 LUTEGO 2018
Wszystkie wpisyphotoblog
12 MAJA 2016