wielki powrót do domku, po półtora tygodniowym pobycie w szpitalu, jest źle, wszytsko sie sypie, zdrowie, szczescie, już nie jest tak jak dawniej, mam nadzieje ze to jest tylko przejściowe, ale co do zdrowia to wiem ze to wszystko sie dopiero zaczyna i to jest najgorsze :c mam dość normalnie :c jutro jeszcze w domku siedze w czwartek do szkoły, trzeba nadrobic zaległości.. :c teraz jeszcze psycholog sie zacznie, tyle mam wszystkiego na głowie.. ehh, jakoś trzeba dac rade ; )
"Możesz być kochany przez wszystkich, ale mimo to być bardzo samotnym."