Próbuje otworzyć oczy.
Powietrze jakieś takie cięższe.
Chyba już pójde, tyłek przymarzł mi do schodka.
Pierwsza myśl : O Matko Boska.
Druga myśl : O ja idiotka !
Jak ten czas dziwnie leci, jeszcze się ziemia trochę przekręci i znów zaświeci słońce.
Chyba juz pojde, a wcale mi sie nie chce.
Burdel w mej glowie jak w damskiej torebce.